Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka
1118
BLOG

ZRZUT Z CHMUR

Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka Rozmaitości Obserwuj notkę 14

 

Zrzut z chmur

 

1.       Najpierw jesteśmy mamą


 

 

Najpierw jesteśmy naszą

mamą bez ziemi chmurą

nieznacznych kolorowań

 

Jak to obłoczkom – zdarza

się nam zabłądzić w obce strony

a nawet powirować w dół

gdzie gąszcz gdzie mrok gdzie rój

zabarwień kryje twardy kształt

 

Tam strącą nas przechwycą gęste nieprzelotne

żagle zieleni

 

Złapią i zwiążą w sieci

pnącz takielunki

 

Przyciągną nas przeciwstawnością

krople jagódek które aż się proszą

by je połykać jak pigułki ruchu

i krzepnąć po nich w zamrożeniu

 

Czas usidlenia

Czar skamienienia

Niemoc odróżniania

ziemi i nieba

 

To my sprawiamy swoją pracą że się nie da

powiedzieć łatwo czy coś leży, zwisa czy o własnych siłach

unosi się w powietrzu

– a zresztą czemu tylko własnych

i czemu tylko w powietrzu

 

Powoli poznajemy ziemski los.

Jedni się kąpią w słońcu

Inni trafiają do więzienia

I cóż że klatka złota

– to co powstało z pyłu

śnieżnego, całe stąd nie wyjdzie

 

 

2. Cicha noc


 

Dopiero potem gdy się już otrzemy

o wiele rzeczy mniej ruchliwych od nas

– wtedy zaczyna się szał chust

kap szub kryz boa

muf lisów czap

beretów nawet wielomoherowych

 

Epoka Przymierzania

przybierania form

i udawania rzeczy prostych

krzywych kolistych i złączonych na krzyż

 

Z łatwością je potem naśladujemy

montując rzeczy z własnych materiałów

O własną inżynierią

budujemy mosty

 

Nie może też zabraknąć

na tym jarmarku

cukrowej waty

z piernika chaty

 

I przedrzeźniamy gesty stworzeń

Które się kładą, wożą, garbią

lub stoją pilnie zapatrzone

w to co wyrasta z gleby śniegu

jak baniany

albo co było kiedyś różą


 

Czy też kłaniają się dostojnie

chcą czołem bić

fikać koziołki?

 

Drwiący przedrzeźniacz tworząc

otwiera teatr i zatrudnia

jedynie siebie jako krawca

 

W teatrze włada pycha

demon Mimesis nas pcha

by z nas ulepić Nową Postać

na obraz

Tych Co Chodzą

 

W naszym teatrze wiele można

jedną obsadą zagrać i pokazać

niczego nie zmieniając.

 

Mrużąc swe oczy

widz wygasza światło

Zapada cicha noc

 


 

3. Się utoczyło

 

 

Z początku był wzorowy

pion i nic nie wskazywało

na ten błąd

 


 

Gdy brać na szybie była ledwo

mgiełką podszeptów wizją w mamrotaniu maga


 

tu – zostawiwszy ślad na świeżym śniegu

Się utoczyło tęgi korpus dwa brzuchy

wielki łysy łeb


 

Na łbie znalazło się  

nakrycie dość błazeńskie

lecz utrzymane w ramach stylu

luzaka z trawką w zębach


 

Na miarę stosowności wyrósł nos

a wprawdzie wypadł wskutek przeciążenia


 

i legł u stóp ściągając wzrok


 

– wnet przywróciła go uczynna siła

której teraz zadarty nos przesłonił ciała

przechył niemal radosny i taneczny


 

Krok zamach wręcz łyżwiarski skłon

zwrot zwód piłkarza w biegu tenisisty

wysięg w bok, wyskok wymach zryw

do

wybicia piłki nawet z groźbą

poślizgu i wywrotki


 

Czy może rozigrane figle

wesołka z jednym zawianym okiem?


 

*

 

 

 

 

 

 

 

 

Ale to nie był taniec, nie żart, nie sport

jednak coś zaszkodziło jakiś błąd

czy kop lub cios wytrącił z pionu


 

Brak niedopięcie w garderobie

nie wyrządziłyby aż zawrotu równowagi


 

Czyżby ktoś lepiej ubielony pierwszy

kamieniem przeszył prawie ciało?

 

I może stąd się wzięło pierwsze odchylenie

pierwszy krok

w dół

w pasyjne

wielodniowe

upadanie


 

Coś w końcu skróci skurcz cielesnej masy

ranionej w brzuch

a ten zwolniony film przyśpieszy

i płynnie w zeskok przejdzie skręt


 

Co by zobaczył w owej chwili grozy bóg

wojny nocny ptak kierując tu

swój lot i ostry wzrok?


 



 

Więc może jednak należało

iść we fraktale czystej geometrii

jak nasza płochsza brać

która wytęża słuch zza szyb

na maga szept każący mądrze

kreślić wyrzynać pentagramy


 

proste i parabole


 

Lecz cóż, szumny kunszt lodorytów

wstydliwie znika w mgnieniu mgieł gdy form

rzeźbie zagraża żar

tyrady olśnień


 

Gdy tam gaszący z zewnątrz blask

szybko zagłusza mędrca szept


 

Za szybą dłużej potrwa bierny

opór brył zrzutu z chmur


 

  

© A. Dąbrówka


 

Staram się robić tylko to, czego nikt inny nie potrafi, a ktoś powinien. Ten blog jest zakończony. Powody są podane w komentarzach do ostatniej notki, ukrytej przez Administrację. Od 6 sierpnia 2012 działa nowy blog w innym miejscu. .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości