Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka
1282
BLOG

Gościu, siądź na mym liściu...

Andrzej Dąbrówka Andrzej Dąbrówka Rozmaitości Obserwuj notkę 21

Tym gościem była we wtorkowe południe rusałka admirał. Pisałem o spotkaniu z nią, z taką rusałką, parę dni temu. Wtedy było to na obrzeżu pobliskiego lasu, a tym razem ona zawitała do mnie.

Siadła na mym liściu, to znaczy na liściu chmielu, który wspina się po dzikim winie, które wspina się na sosnę. Kiedyś to pokażę, dziś ważny jest inny temat.

 Znowu widać ją niezbyt precyzyjnie, to widać gdzieś z trzech metrów, a dzień był wietrzny.

I pogodny, wymarzony na słoneczną kąpiel.

Tym sposobem w moim ogródku widziano już trzy gatunki rusałek. Pawiki pokazuję bez przerwy, ostatnio zauważyłem ceiki (rusałka C) buszujące na kwiatach rdestowca.

Teraz powinna się zacząć właściwa opowieść o gościach siadających pod liściem i na liściu, ale pokażę tylko ważki, których sporo minionego lata się przewinęło. Zacznę odwrotnie niż zwykle, od zbliżenia:

A tutaj na liściu, czyli na szpilkach jodłowych, może nawet ta sama:

A tutaj na kłosie krwawnicy, chyba też ta sama, wietrzy skrzydełka:

To mi przypomina kilka spotkań z bielinkami, które bardzo lubią krwawnicę.

Usiądzie czy nie usiądzie?

 

No i na koniec całkiem inna ważka, niebieska, widziana nie w ogródku, ale w parku miejskim.

Za to na liściu.

Staram się robić tylko to, czego nikt inny nie potrafi, a ktoś powinien. Ten blog jest zakończony. Powody są podane w komentarzach do ostatniej notki, ukrytej przez Administrację. Od 6 sierpnia 2012 działa nowy blog w innym miejscu. .

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości